• Spotkanie Lisa z Małym Księciem
      • Spotkanie Lisa z Małym Księciem

      • 22.12.2023 15:18

      • Zapraszamy do lektury kolejego ciekawego opowiadania siódmoklasitki Oliwki Nędzi. Tym razem inspiracją była niezwykła książka ,,Mały Książę".

         Ból-ostatnia rzecz, którą poczuł Lis, zanim zaczął się unosić. przez chwilę, która wydawała się wiecznością, nie wiedział gdzie jest ani co się z nim dzieje. Tymczasem jego ciało wylatywało coraz wyżej i wyżej. Po chwili ocknął się i spojrzał w dół. Ziemia, tak na pewno ona, ale setki kilometrów pod nim. Lis wystraszył się tak bardzo, że zemdlał.

        W tym samym czasie na planecie B-612 Mały Książę wesoło pogwizdując, podlewał Różę. Tego dnia wydawała się taka piękna. Gdy chciał odłożyć konewkę, zobaczył jednak coś. Tym czymś był nieregularny, rudy kształt szybujący w jego stronę. 

         -Co jeśli to dzikie bestie?! - wrzasnęła Róża, lecz zanim Mały Książę jej odpowiedział, to coś lub raczej ktoś spadł na powierzchnię ich planety.

           To był Lis, ten sam którego Mały Książę oswoił i ten, który oswoił Małego Księcia. Lis podniósł się szybko i powiedział:

         -Tak udało się! Udało się!

         -Co ty tu robisz - zapytał Mały Książę

         - W końcu się tu dostałem! - szalał z radości Lis

         - Co ty tu robisz? - spytał Mały Książę, który nigdy nie rezygnował z postawionego raz pytania.

         - Jak to co? Przyleciałem! Dzięki żmii mi się udało i teraz mogę zobaczyć, jak układają się wasze relacje z Różą.

         - Ze mną i z Różą wszystko dobrze, w końcu to przecież ja ją oswoiłem, a ona oswoiła mnie. Teraz jestem za nią odpowiedzialny, a ona jest odpowiedzialna za mnie. 

         - Bardzo mądre słowa - rzekła Róża i poprawiła swoje płatki. 

         - Czy żmija pomogła ci tak jak mi? - spytał Mały Książę.

         - Jeżeli cię też ugryzła tak mocno, że zemdlałeś i leciałeś jakieś milion kilometrów od Ziemi, to tak - odparł Lis

         - Nie, mnie nic nie bolało - rzekł Mały Książę.

         - To dobrze, teraz opowiedz, czego się jeszcze nauczyłeś podczas podróży - pytał Lis.

         - Że dorośli są trochę dziwnie i śmieszni, a poza tym że dobrze widzi się tylko sercem, a najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.

         - Bardzo dobrze - skomentował dumny Lis.

         - Nie wiem, jak mam ci dziękować za nasze rozmowy Lisie - rzekł Mały Książę.

         - Ja też jestem ci bardzo wdzięczna - wtrąciła się Róża. - Teraz żyje nam się dużo lepiej.

         - To wspaniale. Szkoda, że muszę już lecieć - odrzekł Lis. - Na Ziemi zaraz będzie noc, a ja jeszcze muszę tam wrócić. 

         - Szkoda, żegnaj Lisie - pożegnał się Mały Książę.

        - Do widzenia - powiedział Lis i ze smutkiem wrócił w przestrzeń kosmiczną, aby wrócić do domu 

          Od tamtego czasu Lis i Mały Książę spotykali się co tydzień. Zawsze na planecie Małego Księcia i rozmawiali o przygodach, których doświadczyli niedawno, ale i wspominali spotkanie na Ziemi.


         

         

      • Wróć do listy artykułów
  • Galeria zdjęć

      brak danych