• Opowiadanie twórcze

      • 22.03.2023 19:00
      •  

          Nasi uczniowie próbują swoich sił nie tylko w poezji. Mają bujną wyobraźnię i potrafią napisać bardzo ciekawe opowiadania.

         Poniższe opowiadanie twórcze napisała Oliwka Nędzi z klasy VI.                        

         

          Tajemnicze pudełko.

         

             Był ciepły, letni dzień, a ja właśnie skończyłam czytać moją nową książkę pod tytułem “Jelenie widmo” , gdy nagle zadzwonił dzwonek do drzwi.

              -Kto tam?-zapytałam, wchodząc do przedpokoju.

        -Kurier-odezwał się nienaturalnie niski głos. 

        Gdy otworzyłam drzwi, nie zobaczyłam jednak nikogo, a jedynie sporej wielkości pudełko z doczepioną karteczką. Pomyślałam, że moi znajomi robią sobie żarty, więc ich zawołałam, ale nie usłyszałam odpowiedzi. Niepewnie wniosłam pudełko do kuchni po czym przeczytałam liścik: “Hej! Nie otwieraj tego pudełka, dopóki się nie spotkamy. Mamy dla ciebie niespodziankę. Dzisiaj o 20:00.’’ Dalej były tylko cyfry, które jak się domyśliłam, były koordynatami pewnego miejsca. 

             Przez resztę dnia czekałam na godzinę 19:00, aby ruszyć do miejsca, które okazało się być rozległym lasem. Nie wydawało mi się to podejrzane, ponieważ następnego dnia miałam imieniny, a moi przyjaciele lubią robić niespodzianki. 

        Gdy wybiła 19:00, ruszyłam w drogę, kompletnie zapominając o naładowaniu telefonu. Po dwudziestu minutach spokojnego marszu telefon rozładował mi się, 

        a ja się zgubiłam. Nagle zobaczyłam w krzakach ruch, więc postanowiłam iść 

        w tamtym kierunku. Ruch wywołała niewielka sarenka, która wydawała się być zagubiona tak samo jak ja. Podążyłam za zwierzęciem, zapuszczając się w głąb lasu. Robiło się coraz ciemniej, a gałęzie zaczęły wyglądać jak ręce, które chciały mnie dosięgnąć. Niespodziewanie zwierzę zaczęło się we mnie wpatrywać i stanęło na dwóch nogach. Strasznie się wtedy przestraszyłam i zaczęłam uciekać, jakby gonił mnie sam diabeł.

              W końcu dotarłam na polanę, która wyglądała jakby była przygotowana na imprezę. Na środku leżał koc, a wokół niego były lampki. Bardzo mi ulżyło

         i wymęczona biegiem usiadłam na koc. Wtem z otaczającego mnie lasu zaczęły wychodzić jelenie. Wyglądały normalnie poza jednym szczegółem. W ich oczach było widać obłęd.Zaczęłam sobie przypominać książkę,którą dzisiaj czytałam. Opowiadała bardzo podobną historię, a gdy zwierzęta otoczyły człowieka on ginął 

        i nie wracał.Nigdy się tak nie bałam, a łzy spływały mi po policzkach.Powiedziałam jedynie:

         - O Boże !!!

         Jelenie zaczęły się zbliżać, a ja w myślach zmówiłam pacierz, dopóki nie odpłynęłam. 

             Obudziłam się w pudełku jako jeden z jeleni.Było ciemno, ale wiedziałam wszystko dokładnie. Wokół mnie były jelenie z ludzkimi głowami. Chciałam krzyknąć, ale nie mogłam nic zrobić. Po chwili zorientowałam się, że głowę mam swoją,

         a z szyi leci mi krew. Po rozmiarze pudełka zorientowałam się również, jaka jestem mała.

            Od tej pory podróżuję w pudełku po całym świecie. Jelenie znajdują nowe ofiary,

         a pudełko robi się pełne. Gdy ktoś je otworzy, zostaje wciągnięty, a jak nie, przeżywa to co ja kiedyś.

         Pamiętaj, nigdy nie chodź do lasu nocą, a gdy zobaczysz dziwnie wyglądającego jelenia, uciekaj!


         
      • Wróć do listy artykułów
  • Galeria zdjęć

      brak danych